Numer ISSN: 2082-7431


Bitwa o Atlantyk: działania pancerników i krążowników - 1939-1941.



W niemieckiej doktrynie wojennomorskiej najważniejszym zadaniem, stojącym przed wielkimi okrętami wojennymi, było zwalczanie alianckiej żeglugi na Atlantyku. Grossadmiral Erich Raeder przewidywał, iż do chwili wejścia do służby odpowiedniej ilości U-Bootów główny ciężar prowadzenia działań przeciw brytyjskiej żegludze spocznie na rajderach nawodnych. Jak napisał w swoich wspomnieniach:
"Naturalnie mój sztab oraz ja od samego początku nigdy nie mieliśmy złudzeń, że olbrzymia przewaga przeciwnika i skoncentrowane jego wysiłki na ochronie linii życia przed naszymi atakami, któregoś dnia zakończą działalność naszych nawodnych rajderów. Wcześniej czy później okręty te zostaną zniszczone i nie odegrają już żadnej roli w wojnie. Miałem jednak nadzieję, że do tego czasu nasze okręty podwodne będą na tyle silne, że zajmą ich miejsce z jeszcze lepszym efektem."

Pancerniki kieszonkowe typu "Deutschland" zostały zaprojektowane m.in. z myślą o wykorzystaniu ich do długotrwałych operacji na oceanicznych liniach komunikacyjnych. Podobne cele przewidziano również dla pancerników typu "Scharnhorst" i "Bismarck" oraz ciężkich krążowników typu "Admiral Hipper". Te właśnie okręty intensywnie działały na Atlantyku w latach 1939-1941.



Pancernik kieszonkowy "Admiral Graf Spee". Fot. US Navy.

Jeszcze przed wybuchem wojny, w sierpniu 1939 r., na Atlantyk wysłano pancerniki kieszonkowe "Admiral Graf Spee" i "Deutschland". Pod koniec września rajdery rozpoczęły działania bojowe - "Admiral Graf Spee" na Południowym, a "Deutschland" na Północnym Atlantyku.

Działalność pierwszego z nich rozwijała się z początku obiecująco:
30 września zatopił on frachtowiec "Clement",
7 października - "Ashlea",
8 października - "Newton Beach",
17 października - "Huntsman",
22 października - "Trevanion",
15 listopada - w krótkim wypadzie na Ocean Indyjski - zbiornikowiec "Africa Shell",
2 grudnia - frachtowiec "Doric Star",
3 grudnia - "Tairoa",
7 grudnia - "Streonshath".
Dalsze operacje rajdera przerwało wytropienie go przez zespół brytyjskich krążowników (ciężki "Exeter", lekkie "Ajax" i "Achilles"). W bitwie, stoczonej z nimi 13 grudnia 1939 r. pod La Plata, "Graf Spee" został uszkodzony, po czym zawinął do neutralnego, urugwajskego portu Montevideo. Tam 17 grudnia 1939 uległ samozatopieniu. Zniszczył ogółem 9 statków o tonażu 50 000 BRT.

Działalność pancernika "Deutschland" była mniej owocna. Do dnia swego powrotu do portu (15.11.39) zatopił on jedynie 2 statki ("Stonegate" 5 października i "Lorentz W. Hansen" 14 października), zajął ponadto jako pryz statek "City of Flint", lecz frachtowiec ten nie dotarł do Niemiec. "Deutschland" (jeszcze przed powrotem do Niemiec przemianowany na "Lützow") zatopił zatem 2 statki o tonażu 7000 BRT.

Rajdom "Grafa Spee" i "Deutschlanda" towarzyszył zagon pancerników "Scharnhorst" i "Gneisenau" na Morze Północne (21-27.11.39). Niemieckie okręty napotkały brytyjski krążownik pomocniczy "Rawalpindi" (26 697 BRT) i zatopiły go (23.11.39), zrezygnowały jednak z planowanego przedarcia się na Atlantyk.

W lutym 1940 r. przeprowadzono Operację "Nordmark" - krótki wypad silnego zespołu nawodnego (pancerniki "Scharnhorst" i "Gneisenau", ciężki krążownik "Admiral Hipper", 2 niszczyciele) na Morze Północne w celu zaatakowania żeglugi na trasie Wielka Brytania-Norwegia. Niemieckie okręty powróciły do bazy bez żadnego sukcesu.
Podobnie zakończyła się operacja przeprowadzona w lipcu 1940 r. z udziałem krążownika "Admiral Hipper". Okręt ten, wysłany na wody Arktyki z zadaniem zwalczania statków kursujących pomiędzy Wielką Brytanią a Finlandią, zdołał zająć tylko jeden statek ("Ester Thorden", 1940 BRT).

W październiku 1940 r. na Atlantyk wyruszył kolejny pancerny rajder - pancernik kieszonkowy "Admiral Scheer".
5 listopada natknął się on na konwój HX-84, osłaniany tylko przez krążownik pomocniczy "Jervis Bay". Jednostka ta nawiązała jednak beznadziejną walkę z rajderem, a swoim poświęceniem okupiła ocalenie części statków konwoju, który tymczasem zdążył się rozproszyć. "Scheer" poza "Jervis Bay" zniszczył jedynie zbiornikowce "Beaverford" i "Maidan" oraz frachtowce "Kenbane Head", "Travellard" i "Fresno City", a uszkodził zbiornikowiec "San Demetrio" oraz frachtowiec "Cornish City" i statek pasażerski "Rangitiki".
Poza konwojem pancernik zatopił tego samego dnia chłodniowiec "Mopan". 24 listopada "Admiral Scheer" zniszczył frachtowiec "Port Hobart".
1 grudnia - "Tribesman",
18 grudnia zajął frachtowiec "Duquesa",
16 stycznia 1941 "Scheer" zatopił zbiornikowiec "Sandefjord",
19 stycznia - frachtowce "Barneveld" i "Stanpark",
20 lutego - zbiornikowiec "British Advocate" i frachtowiec "Gregorios",
21 lutego - frachtowiec "Canadian Cruiser",
22 lutego - frachtowiec "Rantau Pantjang".
Rajder przenosił swój rejon działań coraz bardziej na południe Atlantyku, a 3 ostatnie statki zatopił na wodach Oceanu Indyjskiego. Następnie skierował się w drogę powrotną. Zawinął do Kilonii 31 marca 1941, przechwyciwszy 17 statków (w tym krążownik pomocniczy), o łącznym tonażu 113 223 BRT. Był to najlepszy rezultat, jaki osiągnął samotnie operujący rajder pancerny Kriegsmarine.

W listopadzie 1940 r. na wody Atlantyku skierowano ciężki krążownik "Admiral Hipper".
24 grudnia natknął się on na wojskowy konwój WS-5A pod silną eskortą, (ciężki krążownik "Berwick", lekkie krążowniki "Bonaventure" i "Dunedin"; z konwojem płynął także lotniskowiec "Furious", lecz w roli transportowca samolotów). 25 grudnia niemiecki krążownik przystąpił do ataku. Jednakże po krótkiej wymianie ognia z "Berwickiem", (obydwie strony odniosły nieznaczne uszkodzenia) i uszkodzeniu zaledwie jednego z transportowców wojska ("Empire Trooper") "Hipper" przerwał walkę. Skierował się do Brestu, dokąd zawinął 27 grudnia 1940 r., po drodze zatapiając pojedynczy statek ("Jumna", 6078 BRT). 1 lutego 1941 r. wyruszył stamtąd na swój drugi atlantycki zagon.
11 lutego na zachód od Gibraltaru zatopił statek "Iceland", który odłączył od atakowanego przez U-Booty i lotnictwo konwoju HG-53. Poszukując dalszych jednostek tego konwoju, 12 lutego "Hipper" napotkał inny - nie eskortowany SLS-64. Udało mu się zatopić 7 statków (wśród nich "Warlaby", "Westbury", "Oswestry Range", "Perseus", "Borgestad") i poważnie uszkodzić 2 dalsze ("Lornaston" i "Kalliopi").
Do Brestu powrócił 15 lutego 1941 r.,(z rezultatem 8 zatopionych jednostek o łącznym tonażu 34 000 BRT).
16 marca wypłynął w morze ponownie, po to jednak tylko, by drogą wokół Islandii skierować do Niemiec. Rejs pomyślnie dobiegł końca 1 kwietnia 1941 r.

Fiaskiem zakończyła się nowa próba atlantyckiego rajdu "Scharnhorsta" i "Gneisenaua", które wyszły w morze 27 grudnia 1940 roku. Spowodowana sztormem awaria maszyn na "Gneisenau" zmusiła je do powrotu już po dwóch dniach.
Dopiero następna operacja tych jednostek (kryptonim "Berlin") miała przynieść pełny sukces. Rozpoczęła się ona 22 stycznia 1941 r. Pierwsza próba wyjscia pancerników z Morza Północnego na Atlantyk nie powiodła się wskutek wykrycia ich pomiędzy Islandią a Wyspami Owczymi przez lekki krążownik "Naiad" (28.01.41). Pancerniki zawróciły, by po kilku dniach, tym razem niepostrzeżenie przez Drogę Duńską, przejść na wody Atlantyku (04.02.41) - jako pierwsze niemieckie okręty liniowe, które zdołały tego dokonać.
8 lutego "Scharnhorst" i "Gneisenau" napotkały konwój HX-106, eskortowany jednak przez pancernik "Ramillies". Niemieckie okręty zrezygnowały więc z ataku. Bardziej udaną akcję przeprowadziły 22 lutego, gdy na szlaku północnoatlantyckim zatopiły 5 statków z rozwiązanego już konwoju ("Harlesden" i "Lustrous" padły ofiarą "Scharnhorsta"; "Trelawney", "Kantara" i "A.D. Haff" zostały zniszczone przez "Gneisenaua").
Konwój SL-67, na jaki natknęły się 7 marca w rejonie Sierra Leone również był eskortowany, tym razem przez pancernik "Malaya", zatem rajdery ponownie się wycofały, (za to naprowadziły na konwój U-Booty, które zatopiły 5 statków - 28 488 BRT). Następnie okręty rozpoczęły przeczesywanie oceanu, ponownie kierując się w środkowe obszary Północnego Atlantyku, ku wodom Nowej Fundlandii. Po drodze, 9 marca, "Scharnhorst" zatopił frachtowiec "Marathon".
15 marca, już na szlaku północnoatlantyckim, wykryto jednostki z rozwiązanego konwoju OB-293. "Scharnhorst" zniszczył zbiornikowce "British Strength" i "Afhelfoam", a "Gneisenau" - zbiornikowiec "Simnia"; ponadto zdobył on zbiornikowce "San Casimiro", "Biana" i "Polykarb", (tylko ten ostatni dotarł do Bordeaux, 2 pierwsze zostały wytropione przez Royal Navy, a ich załogi pryzowe zniszczyły je przed poddaniem się do niewoli).
Niemcy kontynuowali polowanie na dalsze jednostki pochodzące z OB-293 i w nocy 15/16 marca "Scharnhorst" powiększył swoje konto o frachtowce "Manghai", "Silverfir", "Sardinian Prince" i "Demeterton". Tymczasem "Gneisenau" zapisał na swój rachunek statki: "Granli", "Rio Dorado", "Myson", "Royal Crown", "British Industry" i "Chilean Reefer". Wieczorem 16 marca rajdery nawiązały ponadto kontakt z konwojem HX-114. Towarzyszył mu jednak pancernik "Rodney" i Niemcy raz jeszcze nie zdecydowali się na ryzykowny atak.
23 marca 1941 "Scharnhorst" i "Gneisenau" zawinęły do Brestu, kończąc swój rekordowo udany rajd po zatopieniu lub wzięciu do niewoli 22 alianckich statków (115 622 BRT). Była to zarazem ostatnia, uwieńczona powodzeniem operacja niemieckiej floty nawodnej na atlantyckich szlakach komunikacyjnych.



Pancernik "Bismarck". Fot. US Navy.

Kolejny rajd, przeprowadzony przez pancernik "Bismarck" w towarzystwie ciężkiego krążownika "Prinz Eugen" (kryptonim "Rheinübung"), okazał się porażką Kriegsmarine.Niemiecki zespół opuścił Gdynię w nocy 19/20 maja 1941, lecz nie zdołał niepostrzeżenie przekraść się na Atlantyk.
Po zwycięskim starciu z brytyjskimi pancernikami "Hood" i "Prince of Wales" na Drodze Duńskiej, podczas którego zniszczono HMS "Hood" (24.05.41), uszkodzony "Bismarck" skierował się do Brestu. "Prinz Eugen" odłączył się odeń i miał prowadzić samodzielne działania na Atlantyku. "Bismarck", którego ścigały wszystkie jednostki wojenne, jakie Royal Navy mogła skierować do tego zadania, został trafiony przez samoloty torpedowe z lotniskowca "Ark Royal" (26.05.41). Odniesione wówczas przez "Bismarcka" uszkodzenia umożliwiły doścignięcie go przez pancerniki "King George V" i "Rodney", ciężkie krążowniki "Dorsetshire" i "Norfolk"oraz niszczyciele.
W walce z tymi siłami niemiecki okręt został zatopiony (27.05.41). "Prinz Eugen" zaś zawinął do Brestu 1 czerwca, bez żadnych sukcesów w zwalczaniu żeglugi.
Wstrząs wywołany utratą "Bismarcka" zniechęcił Hitlera do strategii wojny krążowniczej. Odtąd też, Führer niechętnie wyrażał zgodę na jakiekolwiek akcje z udziałem ciężkich okrętów Kriegsmarine, które wiązałyby się z ryzykiem ich utraty - godzącej jego zdaniem w prestiż III Rzeszy. Takimi operacjami z pewnością były atlantyckie rajdy wielkich jednostek nawodnych, zatem zagłada "Bismarcka" zwiastowała koniec ich działań w Bitwie o Atlantyk.



Artystyczna wizja zatopienia HMS "Hood" (obraz J.C. Schmitz-Westerholta). Fot. US Navy.

Podjętą jeszcze próbę przedostania się na Atlantyk pancernika kieszonkowego "Lützow" udaremniło brytyjskie lotnictwo, uszkadzając go torpedą podczas przejścia przez Morze Północne (12.06.41).

Odejście od strategii atlantyckich rajdów dużych okrętów nawodnych zostało podkreślone faktem opuszczenia Brestu przez niemiecką eskadrę pancerną ("Scharnhorst", "Gneisenau", "Prinz Eugen"). Okręty te przebiły się na wody niemieckie przez kanał La Manche (11-12.02.42).
Tę uwieńczoną powodzeniem operację (kryptonim "Cerberus") admirał Raeder podsumował następująco:
"Z punktu widzenia taktyki przejście przez kanał La Manche było ogromnym sukcesem. Strategicznie był to całkowity odwrót."
Od tego czasu działania przeciwko żegludze na Atlantyku prowadziły wyłącznie U-Booty i krążowniki pomocnicze.

Niemieckie pancerniki i krążowniki podczas swych oceanicznych rajdów w latach 1939-1941 zatopiły lub wzięły do niewoli 60 statków, (w tym 2 krążowniki pomocnicze) o tonażu 342 620 BRT. Są to rezultaty bardzo skromne w porównaniu z sukcesami U-Bootów (ponad 14 mln BRT). Wziąwszy jednak pod uwagę, iż na Atlantyku działało jedynie kilka pancernych rajderów Kriegsmarine, nie można odmówić im osiągnięcia pewnych, znaczących sukcesów - na miarę zaangażowanych sił.
Działania ich przysparzały Aliantom nie tylko strat materialnych. Efektami wojny krążowniczej były również dezorganizacja żeglugi i systemu konwojów, chaos i terror na szlakach komunikacyjnych, a ponadto zaangażowanie poważnych sił Royal Navy do eskorty konwojów, poszukiwania rajderów Kriegsmarine i ich zwalczania.


powrót do strony głównej

© copyright 2006 - 2008, Tomasz "Halsey" Borówka
Design by "Scypion", "Butryk"